piątek, 6 marca 2009

W poszukiwaniu wody...

W związku z dodatnimi temperaturami w ciągu tygodnia, w piątek postanowiliśmy się wybrać na kajaki, licząc na wodę z topniejącego śniegu. Planem optimum miała być Kamienica Gorczańska, jednak już w drodze na południe dostaliśmy cynk telefoniczny że na Kamienicy wody nie ma. Mimo to pojechaliśmy sprawdzić na własne oczy. Po drodze podziwialiśmy wiosenny krajobraz - zielono, słońce, kwitnące kwiaty i śpiewające ptaki, a w Mszanie Górnej wypatrzyliśmy brązową roztopową wodę płynącą potokiem o nazwie Mszanka.


Krajobraz za przełęczą Przysłop okazał się zgoła odmienny od tego co było do tej pory - zima, cień, 1,5m śniegu, a w Kamienicy rzeczywiście za mało wody. Po obejrzeniu kilku miejsc na rzece postanowiliśmy sprawdzić stan Dunajca i toru na Wietrznicach. Po wyjechaniu z doliny Kamienicy... wiosna, słońce, zieleń, kwiaty, ptaki, itp, a na Dunajcu woda średnia. Dawało to możliwość puszczenia sporej wody na torze, ale z uwagi na śmieci i niesprzyjającą aurę nikomu nie chciało się toru pływać. Zaczęły padać propozycje - Przełom Dunajca albo Mszanka.


O Mszance nie wiedzieliśmy nic, wszystkie telefony do znajomych wskazywały na to że nikt tego nigdy nie pływał, co oznaczało że albo nikt tego nie uznał za ciekawe pływanie, albo że na rzece jest dużo sztucznych trudności (progi, kładki dla pieszych, rury, itp). Ekipa zdecydowała że Przełom to nuda i jedziemy eksplorować Mszankę, w sumie jako rodzaj żartu ("Będzie śmiesznie!").

Zwiedziwszy rzekę z brzegu ustaliliśmy początek planowanego odcinka i koniec, znaleźliśmy parę miejsc wymagających czujności, przebraliśmy się, zwieźliśmy auta i zeszliśmy na wodę.

Rzeka okazała się nietrudna, emocji dostarczyły sztuczne progi, które przy zastanym przez nas stanie wody można było bezpiecznie skakać (niemniej jednak zaleca się ich wcześniejsze obejrzenie!), a charakter rzeki (wąski, kręty i dosyć szybki) bardzo nam przypadł do gustu. Poza jednym drzewem tarasującym nurt nie musieliśmy niczego obnosić.


W Krakowie okazało się, że jednak Mszanka była pływana lata temu przez Starych Bystrzaków. Mimo to liczymy na to że nazwy miejsc wymyślone przez pasażerów Iwanowozu się przyjmą na lata ;)